"Pracuj nad sobą a z koniem się baw" Pat Parelli

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

W moim stanie *

* obiecałam kiedyś, że wyjaśnię, w czym rzecz ;-)

Otóż, żeby nie obwijać w bawełnę, bo i tak w końcu się wyda...

Photobucket

...mniej spostrzegawczym osobom zwracam uwagę na mój brzuch :-)))

Od razu dementuję: brzuch nie jest wynikiem utycia spowodowanego rozpasaniem żywieniowym ;-)
Pod tym względem się pilnuję, wychodząc z założenia, że koń - jeśli już musi nosić na sobie człowieka - to niech ten człowiek waży jak najmniej.
Dla złaknionych bliższych informacji: brzuch ma piąty miesiąc.
A dla niedowiarków wątpiących/kwestionujących pracę metodami końsko-naturalnymi: brzuch siedzi na niegdyś dzikiej Siwce :-)

A dziś już zza biurka piszę... Feeeeeee!

2 komentarze:

Unknown pisze...

i najlepsza w tym wszystkim mina siwki :)

edka pisze...

Tak, mina Siwki zdecydowanie "wymiata" :-)