Totalnie nie jesteśmy przygotowani na takie ekstrema, odpowiednich derek z pasami nie mamy, Siwe sypia w swoim pięknym bordowym polarku zarzuconym na plecki, mocowanym tylko na klatce piersiowej i pod ogonkiem, czyli co rano derka wisi albo w charakterze naszyjnika (oczywiście panikuję, że się Siwe udusi), albo w ostateczności zwisa częściowo na którąś stronę… Fiś sypia sote, bo się w drugą derkę 125 cm. nijak nie mieści (cały zadek wystaje) a przy próbie zapięcia przykrótkich pasów pod brzuchem, urządził bieganki po boksie… Ale ten przynajmniej ma futro jak pół-mamut… w przeciwieństwie do Mało-Włochatej Siwki… Boksy przestaliśmy sprzątać, dościelamy jedynie grubo, więc przynajmniej od spodu mają zwierzaki ciepławo…

Ubezpieczanie tyłów podczas leżakowania...

Piękny Fisio z kusym ogonkiem

Bobia Łapa
Za dużo z końmi się nie zabawialiśmy, bo aura niesprzyjająca. Coś tam jednak, jak zwykle, zaczęłyśmy z Siwką napoczynać, korzystając z powrotu Siwki z odmętów autyzmu:
- targetowanie nosem hałaśliwego wiaderka – Siwe boi się dźwięków, hałasów typu szeleszczenie (reklamówki, folie!) i grzechotanie – targetowałyśmy więc wiaderko z pokruszonym lodem - bardzo pozytywnie :-)
- pacanie nogą wyprostowaną, usztywnioną – teraz wzmacniam takie pacanie + podawanie prostej nogi na wprost – zaczynamy podchody do kroku hiszpańskiego. Umiemy już zrobić 2 kroczki! Siwe zmienia nogę na komendę, kombinuje, zerka przekrzywiając główkę czy dobrze? czy będzie ciasteczko?
- obniżanie przodu przez nacisk na kłąb – zaczęło się od tego, że Siwe czasem przeciąga się przy mnie w boksie: wyciąga przednią nogę daleko w przód, stęka i obniża przód prawie dotykając bródką do ziemi… Pogłaskałam ją w takiej pozycji, dałam ciasteczko, Siwe zatrzymało przez chwilę taką ugiętą postawę… Dostała drugie ciasteczko… Następnego dnia powtórzyła to samo jawnie prosząc o smakołyk :-)
up date: mrozy w odwrocie a mnie udało się zdobyć derki dla Kolesiostwa - polarowe z pasami, adekwatne rozmiarowo: 135 cm. dla Siwki i 165 cm. dla Szamana :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz