"Pracuj nad sobą a z koniem się baw" Pat Parelli

środa, 19 sierpnia 2015

15-17 sierpnia 2015 - Powolna reaktywacja...

...słowo się rzekło, Continental pojechał na wioskę...
W sobotę z wieczora Siwe zostało osiodłane - siodełko* leży fantastycznie zarówno bez padu, jak i z padem i jest super wygodne i trzymające. Potwierdzam w 100% opinie panujące wśród westowców, że lepiej porządną używkę z USA nabyć, niż nowe no name (albo i name, ale średnio-półkowe kupować).

* dowcip słowny taki... mega-ciężkie, ogromne siodlisko (mimo, że rozmiar 15,5 cala) i gdyby nie technika like a hug nigdy bym go na Siwy grzbiet nie wwindowała...

Tak oto wszystkie inne me siodła pójdą od teraz w odstawkę. No może Barefoota oszczędzę, ale reszta - na allegro (chyba, że w ostatnim momencie ręka mi zadrży ;-)
Na Siwym grzbiecie krótkie tylko posiedzenie, procedura po bożemu - po kilka zgięć bocznych w stój na każdą stronę (głowa dochodzi do mojego buta jak masełko), ruszanie, wodza direct, cofanie. Naturalne hackamore. Bajecznie. Na marginesie dodam, że na Siwej nikt przez ostatnie 3 lata nie siedział..

Potem  prace ranczerskie z Siwą w ręku - obchód ogrodzeń padokowych, sprawdzanie, gdzie co do poprawy... Tying to the ground, stoicki spokój mimo zamieszania w postaci 2 psy, Kazik, wałachy co i raz walczące o to, który na wierzchu hierarchii...... Fantastyczny koń, że powtórzę....

 photo IMG_1219_zpsxsbakadd.jpg

 photo IMG_1204_zpswx5kqn4r.jpg

 photo IMG_1227_zpsxrd9amwx.jpg

 photo IMG_1328_zpsrsrzkrzg.jpg

 photo IMG_1298_zpskgvifuhw.jpg

 photo IMG_1335_zpsezstt1tm.jpg

 photo IMG_1307_zpshpixtml6.jpg

 photo IMG_1296_zpsd3riwghi.jpg

pre-fly check:

 photo IMG_1253_zpso1vnuy3d.jpg

 photo IMG_1285_zpswucvo84o.jpg

 photo IMG_1262_zps3kfqocxy.jpg

 photo IMG_1271_zpsldk3kvy6.jpg

 photo IMG_1269_zpsmrrcr7db.jpg

 photo IMG_1265_zps3qairujq.jpg

 photo IMG_1356_zpssqwpxmvy.jpg

 photo IMG_1240_zpswkq6a8tq.jpg

..a w tym wszystkim dzielnie uczestniczy Kazik ;-)
 photo IMG_1292_zpsuiw5rk0a.jpg

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ależ on już duży (Kazio), tylko dlaczego na bosaczka, jak mu koniczek nadepnie będzie płacz ;)

Pozdrawiam,
ciocia z Bosewa

edka pisze...

Spoko wodza, ja tam w tle czyhałam... on generalnie do koni nie podchodzi (znaczy próbuje, ale go odławiam) i mamy dogadane, że do koni to tylko "na lączi" (czyt. "na rączkach" u mamy lub taty :-)

edka pisze...

Duży (Kazio) jest i na dokładkę bardzo wyszczekany się robi :-)

Anonimowy pisze...

:) Dobrze, dobrze, tak ma być...
Asia