I tu przechodzę do meritum: będę się teraz końsko dokształcać po PKS-ach, w których spędzam sporo czasu. Na drzemaniu głównie ;-) A doba, niestety, za krótka i edukacyjnie coś ostatnio podupadłam ;-)
Narybek bywa na koniach regularnie, ów około 10-letni okazał się 12-letnim, tyle że wzrostowo małym ;-) Wygląda, jakby miał pewną zdolność do koni (jeszcze nie zaryzykuję określenia talent ;-) i być może niebawem będę miała jeździeckiego towarzysza. Skończy się samotne nudzenie się na Siwce ;-)
Jazdy na Siwce bez zmian - uprawiamy stępo-kłusy na snaffle, szlifujemy działanie wodzy direct. Siwe pysk już uspokoiło, nie sprzeciwia się, nie kombinuje. Powolutku czynimy postępy :-) Niebawem zaczniemy jakieś pre-trailowe ćwiczonka na naszej arence :-)
A od Pana Podkowy przyszły dziś suplementy na kopyta. Ciekawe, czy efekty stosowania będą zauważalne...?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz