Wczoraj nadszedł w końcu długo przeze mnie oczekiwany portret Siwki i Fisia :-) Fisiu lekko szlachetniej wygląda niż w rzeczywistości, ale co tam. Grunt, że pupile zaistniały w malarstwie. Ja tam Fisia rozpoznaję ;-)
Portretem jeszcze napawam się w miejskim domu, wywiezienie go na wieś przemyślę. W końcu Oblubieniec nie musi moich pupili oglądać na obrazie, bo ma je na co-dzień za oknem ;-)

A teraz news smętny:
na 99% w połowie lutego odjeżdża od nas hucyk :-( Na południowy-wschód...
Na kim ja teraz będę nowości testować...???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz