Szaman wita Gości, naturalnie ;-)
W sobotę pogoda piękna, jedyne ale: błoto. W niedzielę deszcz, potem deszcz ze śniegiem...
Cały weekend upłynął w atmosferze roboczo-wygłupowej. Było bardzo wesoło. Zwierzaki popisywały się na wyścigi. Przodowali oczywiście Szaman i Bobek. Wyraźnie widać, że są to osobniki uwielbiające publikę... Ich żywioł, to bycie w centrum uwagi :-) Koleżanka Aśka już nawet wymyśliła, gdzie mają stanąć krzesełka dla widzów, gdy będziemy robić pokazy :-))
Bobek a to zaczepiał Fućkę, a to próbował wskoczyć do boksu Szamana, żeby ukraść butelkę-zabawkę, a to zalecał się do Gościa...
Szaman nawet żarcie porzucał, żeby tylko zabłysnąć w towarzystwie...
Gapił się czujnie cały czas, żeby mu, nie daj Boże, jakaś zabawa nie umknęła!
Były wygłupy, polowanie na piłkę, pomaganie przy słomie, ganianki a niedzielę super-cutting w deszczu, ale na wszelki wypadek zza drągów ;-) bo Fiś skakał galopem na boki, pokwikiwał, powierzgiwał, zadowolony jak diabli :-) Ależ on wycina! refleks ma niesamowity, Klucha Jedna! Za tydzień zabieram kamerę. Szaman jest nie-sa-mo-wi-ty!!! Niech nikogo nie zmyli ten pozorny spokój i opasła sylwetka...
Polowanie na piłkę:
Pomoc przy słomie:
Fisio bierze się za widły...
...i za taczkę
...Johny Walker (pijany kowboj - inspiracja savvy club DVD Natural colt starting)
Siwe też się trochę pozabawiało, oczywiście pod czujnym okiem Opasłego, gotowego w każdej chwili wkroczyć do gry i przejąć piłkę…
Najpierw było oswajanie, bo Siwe oczywiście sceptyczne...
Siwe było też bohaterem kilku innych wydarzeń w ten weekend:
1) popisywania się pacaniem
2) tolerowania Oblubieńca na grzbiecie
3) drapanek strasznymi (początkowo) grabiami
4) zachowań niestosownych w stosunku do Namolnego Grubaska (tak, tak... milutka Siwka potrafi dać czadu...)
5 komentarzy:
Hej,
sobota była fajoska, a teraz już wiem, czemu tak długo nie wracałaś do domu w niedzielę... ;) ach ten Szamek-chytrusek...
Ech, on jest naprawdę super-koń! Żeby jeszcze nie był taki podstępny z tym swoim łapaniem paszczą znianacka ;-) A Koleżanki wizerunek wykorzystałam bez pytania... Mam nadzieję, że nie będzie z tego sprawy sądowej ;-)
No jeszcze czego by nie było, ja nareszcie sławna będę przecież ;)
A mówiłam bloga pisać ;-)
O ja Cie! Kolejne boksy! Trzymamy kciuki baaaaaaaaaaaaaaaardzo mocno, żeby się szybko wybudowały ( i najlepiej,żeby się same wybudowały:) )
Prześlij komentarz