"Pracuj nad sobą a z koniem się baw" Pat Parelli

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Na szybko

 photo HPIM8548_zps8komxpps.jpg

 photo HPIM8543_zpszjvlzeue.jpg

Telegraficznie:
- były Dzieci na weekend (Bebo + Narzeczony od Bebo)
- robota solidna odwalona
- konie objeżdżone (Siwka, Hucyk)
- ujeżdżalnia zbudowana (!!!), kolejny fragment korytarzowego padock paradise zbudowany :-)
Duma mnie rozpiera :-)

 photo SNV10458_zpsacnezyir.jpg

 photo SNV10460_zps8ycunljl.jpg

 photo SNV10446_zpsktb9wnwr.jpg

 photo SNV10468_zpstarhrjsk.jpg

 photo SNV10465_zps77ajntyn.jpg

Jazda na Siwce jak zwykle super, najpierw na rozgrzewkę małe terenowanie po górkach, potem testowanie nowego placyku do jazdy szumnie zwanego ujeżdżalnią :-) Siwe jak stara wyga, elegancko na side-pullu chodzi; mało tego: wykazuje inwencję podsiodlaną i na przykład przy beczkach proponowała stop i ciuchnięcie beczki nosem :-)
Tak ładnie chodziła, że Bebo-Gośka chciała wsiąść, ale nie dałam. Siwe jest Mój Osobisty Koń do Jazdy i nikt mi się na niej woził nie będzie, ot co! A niech sobie Wyrośnięte Bebo bierze Fisia - bardziej jej rozmiarem pasuje ;-)
A poza tym stawiam przed Siwą cel ambitny: zaczynamy trenować do Western Pleasure (kto by pomyślał, hihihihihi... ;-) W związku w powyższym poważnie się zastanawiam, czy ujawnić na fotoblogu nasze najnowsze zdjęcia, bo wsiadłam na Urodziwego Siwca w stroju roboczym i na fotkach wyglądam, hmmmm, mało pleasurowo :-)))

 photo HPIM8656_zps1zbqizlp.jpg

 photo HPIM8657_zpsczishsfh.jpg

 photo HPIM8603_zpstnu2hjyo.jpg

 photo HPIM8660_zpstuox5b6a.jpg

 photo HPIM8661_zpspjbnjz0u.jpg

Potem oko moje padło na Hucyka, więc przesiodłalismy się z marszu - sprzęt Siwkowy na Małego pasuje a że nikomu nie chciało się iść do siodlarni po ogłowie, Hucyk odbył pierwszą w życiu jazdę na side-pullu.
Zamknęliśmy się na początek na okrągłym wybiegu, wsiadłam sprawdzać, jak będzie, ale okazało się, że całkiem niepotrzebnie: Hucyk identycznie reaguje na pomoce zarówno w wędzidle, jak i bez niego :-) Bebo najpierw się ociągało, ale w końcu wsiadło i potem nie chciało zsiadać...! Tak się rozochociło jeździecko :-)) Chyba jej się dawne czasy przypomniały... Umęczyła Małego kłusowaniem, oj...! Mały sapał, ale ochoczo zasuwał. Może uznał w końcu, że mam rację i wypada schudnąć...!

 photo HPIM8692_zpsz2bhoeq5.jpg

 photo HPIM8702_zpsifmk00bi.jpg

 photo HPIM8704_zpss4igx4ok.jpg

 photo HPIM8707_zpsasqptiiv.jpg

 photo HPIM8709_zpsp0nqe2wq.jpg

 photo HPIM8713_zpsumh0bo2b.jpg

Reasumując: Bebo zapowiedziało, że teraz ona na Hucyku jeździ i zaraz będą tu galopy odchodzić :-) Musiałam ją w końcu z Hucyka zgonić, żeby Narzeczony mógł spróbować jeździectwa ;-) Hucyk jest taki Koleś (a Narzeczony taki zdolny ;-) że od razu luzem, bez lonży, po paru kółkach stępa, kłusem pomykali :-) Bez strzemion, bo za krótkie były na Narzeczonego ;-)
A Hucyk zadowolony, łaził potem za nimi, sztuczkami się popisywał, w oczy zaglądał... Oczywiście zbisurmanili go ciasteczkami, zachwyceni, że taki fajny :-)

W niedzielę Młodzież od samego rana jeździć, jeździć! nawet mieli małe pretensje, że ich wcześniej nie obudziłam...! Chciałam, żeby sami sobie wzięli Hucyka, bo ja robotę miałam, ale Bebo zaczęło nudzić, żeby go z ziemi przygotować... Kazałam się jej pobawić, ale się wykręcała (a przecież wie jak...! kto ogierka-folblutka osobiście robił...? ona sama przecie...!) Zagadnieniem pobawić się z koniem zainteresował się Narzeczony, co kilka razy w życiu konia z bliska widział...! Ależ było fajnie! Hucyk jest zwierzak niesamowity! Popatrzył na nowego Przewodnika i od razu zaczął naśladować jego ruchy; chodzili przodem, tyłem, bokiem, wkładali wskazaną nogę do opony, Hucyk podnosił oponę (pomysł autorski), właził na kawaletkę... Narzeczony - zszokowany, że konie takie fajne są i tak super można się z nimi bawić :-)
Tym razem nie wsiadałam; Młodzi śmiało side-pullowali po naszej nowej dużej ujeżdżalni. Hucyk chodził jak złoto :-) Narzeczony kłusował po całym placu, ćwiczył ruszanie, zatrzymania i cofanie. A także odangażowanie zadu z siodła... Dumna jestem z Hucyka, że taki współpracujący i żadnych numerów nie próbował wycinać :-)

 photo HPIM8672_zpsepsa4xeo.jpg

 photo HPIM8675_zpsqfno2knj.jpg

 photo HPIM8720_zps1d7rlns4.jpg

 photo 7029f61a-8b13-42f5-9e89-410d9fa38745_zpswosxocgc.jpg

 photo HPIM8716_zpsgewv3gqz.jpg

 photo bd289b1d-802b-4aa9-b02d-710af6b17f0d_zpsqgz4ulfq.jpg


Brak komentarzy: