Najbliższe dni zapowiadają się nad wyraz intensywnie:
dziś wieczorem na wieś (dzieciak Gośka W. jako tania siła robocza),
jutro (czwartek) zwózka siana (oby nie padało-oby nie padało-oby nie padało...),
piątek skoro-świt Zenkiem Dalekobieżnym do Warszawy, pakowanie się galopem i koło południa z Koleżanką Aśką od Morsa wyruszamy do Suchedniowa na kurs Silversanda...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz