...z ogrodzeniami... jest napinka, ale ostanio udało się nawet zasiąść na zwierzęciu... ;-)
Wprawdzie miałam tylko sprawdzić, czy na Hucu Siwki Continental dobrze leży...
...ale po chwili namysłu...
...stwierdziłam, że skoro już zasiadłam...
...warto sprawdzić, czy mój kręgosłup nadaje się do jazdy...
Wleźć było łatwo, gorzej ze złażeniem.. ;-)
Bursztyn, odpukać, od 2 tygodni przestał się wybierać na samotne wypady - znaczy nowa koncepcja grodzenia padoków sprawdza się... póki co, żaden fragment nie został sforsowany ani zniszczony :-)
Sporo pracy jeszcze przed nami, ale jest nadzieja, że w końcu weźmiemy się za budowę profesjonalnego okrągłego wybiegu (który - jako mniej ważny, bo do zabawy - czeka na ukończenie prac z kwaterami).
P.S. Continental nieszczególnie dla Huca się nadaje... za szerokie ma koleś plecki... ale za to mój kręgosłup z jazdy bardzo kontenty :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz