...tym razem z Bebo-Gośką, pogodna prześwietna, wiosenna...
...poniżej wyjątki z Gośki unizgów do Romusia, który okazał się konikiem bardzo towarzyskim, wesołym, zabawowym i znienacka atakującym z niesamowitą szybkością psy :-)
Siwy koń też się przy okazji załapał na czesanki :-)
Nieszczególnie wypadła próba połączenia koni w jedno stado - Szaman okazał się chamem i prostakiem: atakował kuca zaciekle, w końcu całe stado zaczęło Małego gonić... Pierwszy raz widziałam takie zachowanie u koni: chciały kuca osaczyć, otaczały go, próbowały atakować równocześnie z kilku stron, jak jakaś, nie przymierzając, wataha wilków... Widać było w stadzie wyraźną współpracę mającą na celu dopaść ofiarę... Zdecydowanie nie było to zachowanie roślinożernych...
Szybko odłowiłam Małego - konie były na tyle zdyscyplinowane, że od razu zareagowały na moje wkroczenie do akcji i zostawiły Małego w spokoju...
...pierwsze noski-noski z Szamanem nie wyglądały najgorzej...
Z prac polowych - poprawianie ogrodzenia padokowego wzdłuż strasznych krzaków...
A tak przy okazji wyjaśnia się powoli straszność strasznych krzaków... pomieszkuje i żeruje za nimi Łoś Hubert... choć do końca nie jesteśmy z Gośką przekonane, czy to jest na pewno łoś... Gośka twierdzi, że to jakby-lama, ja widzę w jego twarzy rysy człekokształtne... ;-)
"Pracuj nad sobą a z koniem się baw" Pat Parelli
sobota, 14 lutego 2015
poniedziałek, 9 lutego 2015
Smutna wiadomość
8 lutego 2015 - Kucyk Romuś, czyli Piąty Element
W Gałowie pojawił się wczoraj Romuś. Nasz Piąty Koński Element...
Romuś został bardzo szybko zaklimatyzowany i wrzucony w stado złożone z Siwki i Huca. Trochę się Huca reakcji obawialiśmy, ale okazało się, że ten przyjął nowego towarzysza nadspodziewania dobrze - tylko przy pierwszych noskach-noskach było kwiknięcie i pacnięcie przednią nogą - zresztą w wykonaniu obu panów wałachów :-)
Nowy wygląda na odważnego konika - zanim poszedł na padok do koni, chwilę z nim postałam na podwórku, potem spokojnie przeszedł wąskim przejściem pomiędzy rzuconym bezładnie przed stajnią drewnem do pociącia na opał... Na padoku też go nic nie speszyło - prawie od razu wziął się za siano :-)
Oprócz Romusia, były jeszcze kopyta-przody w kolejności: Białej, Siwej i Szamana. Siwej po raz pierwszy na wolności - tak się dzika zmieniła. Koń nie do poznania :-)
Szaman natomiast wystąpił jako materiał szkoleniowy - udostępnił swoje kopyta uczącemu się werkować Koledze Jurkowi :-)
Romuś został bardzo szybko zaklimatyzowany i wrzucony w stado złożone z Siwki i Huca. Trochę się Huca reakcji obawialiśmy, ale okazało się, że ten przyjął nowego towarzysza nadspodziewania dobrze - tylko przy pierwszych noskach-noskach było kwiknięcie i pacnięcie przednią nogą - zresztą w wykonaniu obu panów wałachów :-)
Nowy wygląda na odważnego konika - zanim poszedł na padok do koni, chwilę z nim postałam na podwórku, potem spokojnie przeszedł wąskim przejściem pomiędzy rzuconym bezładnie przed stajnią drewnem do pociącia na opał... Na padoku też go nic nie speszyło - prawie od razu wziął się za siano :-)
Oprócz Romusia, były jeszcze kopyta-przody w kolejności: Białej, Siwej i Szamana. Siwej po raz pierwszy na wolności - tak się dzika zmieniła. Koń nie do poznania :-)
Szaman natomiast wystąpił jako materiał szkoleniowy - udostępnił swoje kopyta uczącemu się werkować Koledze Jurkowi :-)
sobota, 7 lutego 2015
W środku L4...
...zboczenie parellistyczne może chcieć tytuł notki jako level zaawansowania w pnh zinterpretować, ale w tym przypadku nic bardziej mylnego - tytuł notki oznacza, iż aktualnie przebywam na zwolnieniu lekarskim ;-) Krótkim, bo krótkim, ale zawsze... Korzystam więc z okazji, Kazik akuratnie śpi, a ja dorywam się co i raz do bloga i robię porządki.
Na pierwszy ogień poszło dzieło najżmudniejsze - uzupełnienie brakujący zdjęć za okres: maj 2009 - grudzień 2011...
W drugim podejściu będę czytać i ewentualne niedopowiedzenia uzupełniać. O ile przypomnę sobie, co onegdaj autor miał na myśli... ;-)
Na pierwszy ogień poszło dzieło najżmudniejsze - uzupełnienie brakujący zdjęć za okres: maj 2009 - grudzień 2011...
maj 2009 - początki kamiennych ścieżek... stoi jeszcze komórka i stodoła... ech, stare dzieje...
W drugim podejściu będę czytać i ewentualne niedopowiedzenia uzupełniać. O ile przypomnę sobie, co onegdaj autor miał na myśli... ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)