W Gałowie pojawił się wczoraj Romuś. Nasz Piąty Koński Element...
Romuś został bardzo szybko zaklimatyzowany i wrzucony w stado złożone z Siwki i Huca. Trochę się Huca reakcji obawialiśmy, ale okazało się, że ten przyjął nowego towarzysza nadspodziewania dobrze - tylko przy pierwszych noskach-noskach było kwiknięcie i pacnięcie przednią nogą - zresztą w wykonaniu obu panów wałachów :-)
Nowy wygląda na odważnego konika - zanim poszedł na padok do koni, chwilę z nim postałam na podwórku, potem spokojnie przeszedł wąskim przejściem pomiędzy rzuconym bezładnie przed stajnią drewnem do pociącia na opał... Na padoku też go nic nie speszyło - prawie od razu wziął się za siano :-)
Oprócz Romusia, były jeszcze kopyta-przody w kolejności: Białej, Siwej i Szamana. Siwej po raz pierwszy na wolności - tak się dzika zmieniła. Koń nie do poznania :-)
Szaman natomiast wystąpił jako materiał szkoleniowy - udostępnił swoje kopyta uczącemu się werkować Koledze Jurkowi :-)
1 komentarz:
No piekny ten Romuś ;-)
Prześlij komentarz