Plac do jazdy gotowy, posezonowe ogrodzenie z siennej łąki zdjęte... Wyrobione 50% normy, na wszystko nie straczyło czasu :-(
Koni nie tknęłam tym razem, Bebo Gośka coś tam z nimi wyprawiała, z oddali widziałam niezłe poruszenie, galopy jakieś i buńczuczne podrygi (Siwka, Szaman i Biała) - towarzystwo się rozbrykało, aż Bebo ryknąć musiało celem zaprowadzenia porządku... Konkluzja Gośki Cholera, trzeba z jakim uwiązem znów do koni chodzić...*
Konie lgnące do ludzi, spragnione kontaktu - zwłaszcza Siwka i Szaman.... Z newsików - Siwka nauczyła Białą rżeć na widok człowieka ;-)
* tak się chodziło w pensjonacie, z uwiązem przewiązanym w pasie, żeby mieć argument, w razie jakiego incydentu nie-szacunowego, co na początku często miało miejsce...
Z cyklu: wieje nudą, Panie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz