"Pracuj nad sobą a z koniem się baw" Pat Parelli

poniedziałek, 30 marca 2009

Zasady naturalnego jeździectwa

Za stroną www.hippika.pdm-promo.pl

Zdecyduj najpierw czy chcesz czegoś lepszego dla swojego konia. NH to przede wszystkim praca nad sobą samym i decyzja o pracy tymi metodami dla wielu z nas może być trudna.

Nieważne jaką dyscyplinę jeździecką chcesz uprawiać. Koń i tak nigdy o tym nie wie.

Największym prezentem jaki możesz podarować koniowi jest twój czas. Budowanie partnerstwa, bez którego nie ma mowy o jeździectwie naturalnym wymaga czasu i bynajmniej nie oznacza to czasu poświęconego tylko na szkolenie lub jazdę. Po prostu znajdź czas na wspólny relaks z koniem, a nie tylko czas na naukę lub tylko twoją przyjemność.

Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Żaden koń nie jest wart zdrowia lub życia jeźdźca. Dlatego metody NH minimalizują ryzyko i prowadzą do większego bezpieczeństwa.

Koń powinien być dla ciebie ważniejszy niż cele jakie chcesz z nim osiągnąć. Pogoń za celem najczęściej powoduje to, że tracimy z oczu zasady NH i finalnie osłabia to wyniki lub oddala nas od założonego celu.

Zacznij od nauki języka koni. To język gestów, ale u ludzi oprócz nauki sygnałów wymaga także pracy nad koncentracją , zmianą zasad wartości, kontroli emocji, ciała, oddechu, energii i wielu innych.

Poznaj dynamikę i zachowania stadne. NH to praca z psychiką koni a behawioryzm stada to fundament.

Pracuj z ziemi. Fundamenty szkolenia naturalnego buduje się pracą z ziemi, zanim będziemy mogli poprosić konia o cokolwiek z siodła. Najczęstszym powodem problemów z jakimi spotykamy się w siodle jest to, że nie zostały właściwie przepracowane z ziemi. Drugą - dobrą - stroną tego faktu jest to, że praktycznie wszystkie problemy możemy rozwiązać wracając do pracy z ziemi.

Wykorzystuj ‘positive reinforcement’ - pozytywne wzmocnienie - nagradzaj sukcesy, ale nie każ za błędy. Koń nie rozumie kary. Konie z natury starają się zrobić wszystko jak najlepiej, unikaj więc ciągłych reprymend. Sami też nie czujemy się komfortowo w towarzystwie wciąż korygujących nas osób.

Wsłuchuj się w konia. Ucz się zauważać, kiedy koń oczekuje pomocy w zrozumieniu twojej prośby.

Nie ma złych koni, a jedynie nie rozumiejące nas i naszych oczekiwań. Zwłaszcza kiedy uczymy je czegoś nowego musimy pamiętać, że ich odmowa wynika z braku zrozumienia lub zaufania a nie z ich złej natury.

Ustal cel zanim zaczniesz pracę z koniem. Jeśli nie wiesz czego chcesz, koń będzie odczuwał presję potrzeby podjęcia samodzielnej decyzji.

Długa droga oznacza najkrótszą drogę do celu. Postępując powoli zmierzasz de facto najszybszą drogą do celu. Nie śpiesz się, daj koniowi czas na odnalezienie właściwej drogi.

Skup pracę na psychice i emocjach konia a efekt końcowy sam nadejdzie. To jedna z żelaznych zasad skupiająca się na tym, iż najpierw należy zacząć kontrolować emocje konia zanim od niego będziesz czegokolwiek wymagać. Pozornie może to zająć więcej czasu, ale w rzeczywistości tak nie jest, gdyż to czego nauczy się ufny koń pozostanie w jego pamięci jako zachowanie pozytywne.

Buduj związek pomiędzy tobą a koniem oparty o partnerstwo i szacunek, zanim go o cokolwiek poprosisz. Zbudowanie przed każdym treningiem czy jazdą relacji psychologiczno - emocjonalnych uwzględniających hierarchię stada pozwala uzyskać u konia zaufanie, chęć współpracy i „przyklejenie” się do ciebie.

Zaufanie a nie siła. Zaufanie buduje się od podstaw i każde siłowe rozwiązanie cofa twój trening o dni albo i tygodnie.

Akceptuj błędy konia jako własne. Bądź pewien, że jesteś przygotowany na całkowitą akceptację działań konia, bez względu na to jakie one są. Przyjmuj jego niepożądane działania czy odpowiedzi jako wynik twoich, a nie jego błędów.

Ucz się, jak uzyskać więcej, wykonując mniej. Pozwól koniowi odgadywać twoje oczekiwania przy najmniejszej możliwej presji z twojej strony. Nie oczekuj wszystkiego w pierwszym momencie. Poczekaj i zaufaj, że koń odgadnie czego oczekujesz przy coraz mniejszej presji a uzyskasz u konia coraz więcej i więcej.

Stosuj technikę ‘approach and retreat’ - natarcie i odwrót (przybliżanie – oddalanie). Konie uczą się w chwili zniesienia, a nie z zastosowania samej presji. Instynktownie kierują się tam gdzie jest im łatwiej lub wygodniej, ponieważ mają wbudowany mechanizm oszczędzania energii, taki sam jak u wszystkich zwierząt uciekających. Zatem ustąpienie presji staje się dla nich wygodne i jeśli potrafimy przekazać im, że presja ustąpi natychmiast jak się jej poddadzą, to chętnie same ustąpią.

Timing – wyczucie czasu. Ucz się odnajdować ten złoty moment na odpuszczenie. Moment ustąpienia presji jest najważniejszy. Ponieważ konie uczą się oczekiwanych zachowań w wyniku ustąpienia presji, zatem ułamki sekund decydują często o tym czy przekażemy koniowi właściwą informację, że jego zachowanie było zgodne z oczekiwanym. Chwila opóźnienia może przynieść efekt zerowy lub zgoła przeciwny.

Nie odpuszczaj presji kiedy koń jest ‘twardy i nie ustępuje, ale wtedy kiedy zaczyna być ‘miękki’ i zaczyna ustępować. Jeśli odpuścisz presję kiedy koń nie ustępuje, zapamięta, że takie jego zachowanie nagrodziłeś odpuszczeniem presji. Jeśli odpuścisz kiedy zaczyna być miękki, zapamięta, żeby być miękkim. Bynajmniej nie oznacza to jednak „walcz, aby koń nie uznał że wygrywa”.

Akcja równa się reakcji. Opór powinien spotkać się z oporem. To nie oznacza stosowania kary, ale stanowi o tym, że kiedy koń nie ustępuje odczuwanej presji, to i presja mu nie ustąpi. Podobnie jak z liną przywiązaną jednym końcem do słupa. Sama nie zwiększa presji, ale to koń sam zwiększając swój opór natrafia na większą presję. I jeśli w końcu jej ustąpi, to będzie to jego pomysłem a nie twoim.

Nagradzaj każdą próbę, a szybciej dotrzesz do celu. Nie oczekuj zbyt wiele, podziel zadanie na wiele mniejszych kroków i nagradzaj każdą nawet najmniejszą próbę w miarę jak koń odkrywa kierunek twoich oczekiwań. Po prostu odpuszczaj presję przy najmniejszej pozytywnej próbie ze strony konia.

Wysoko podniesiona głowa to niepokój, opuszczona zaś jest oznaką relaksu. Wypatrujmy u konia oznak relaksu i opuszczania głowy, bo to oznacza, że zarówno jego ciało, jak i jego umysł pozostają spokojne i są gotowe na nowe zadania.

Nie każ koniowi przekraczać jego progu strachu . Dla niego to strefa poczucia zagrożenia życia. Ucząc się ‘czytać’ konie, będziesz widział próg, którego nie powinieneś przekraczać. Dopiero po wycofaniu do strefy psychicznego komfortu konia możesz go ponownie prosić o zbliżenie się do tego progu, zawracając jednak zanim koń negatywnie zareaguje. Naszym zadaniem nie jest przestraszać konia, ale poprowadzić go bezpiecznie w kierunku budowania zaufania, które pozwoli mu przezwyciężać jego strach.

Pozwól koniowi używać własnego umysłu. Przedstawiaj zadania w sposób czytelny i pozwól jemu samemu wykoncypować rozwiązanie, a będzie się uczyć o wiele szybciej. Konie, którym pozwala się używać w szkoleniu własnego umysłu stają się szybko coraz lepsze.

Zachowania pożądane muszą być proste. Twórz sytuacje, w których rzeczy pożądane będą dla konia proste, a niepożądane trudne. Konie instynktownie szukają najprostszych rozwiązań, zatem aranżuj trening tak, aby oczekiwane zachowania były dlań łatwymi, a niepożądane trudnymi do wykonania.

Nie ucz na siłę. Ucząc konia nowej rzeczy przerwij pracę w momencie kiedy zaczyna ona wychodzić. Dla konia stanie się to nagrodą, że pojął twoje oczekiwania i wracając do tego samego ćwiczenia nawet parę dni później uzyskasz w nim dużo lepszy wynik. Jeździec początkujący będzie ćwiczył dopóki nie uzyska poprawnego ćwiczenia ale zaawansowany tylko dopóki nie zauważy braku negatywnych elementów.

Nie nudź. Pomyśl ile razy sam gotów jesteś powtarzać jakieś ćwiczenie np. bieganie w kółko nie czując znudzenia. Konie nudzą się dużo szybciej i nawet piąta powtórka może być tą jedną za dużo.

Głaszcz, nie klep. Jeśli chcesz podziękować, pogłaszcz konia a nie klep. Konie nie rozumieją poklepywania. Nie ma to dla nich żadnego sensu w ich języku ani związku z relacjami jakie naturalnie budują między sobą. Są w stanie to tolerować, i tyle. Głaskanie kojarzy im się z wiekiem źrebięcym i czułym matczynym lizaniem. Nie zapominajmy też jak wrażliwą mają skórę.

Kończ trening zawsze czymś pozytywnym. Konie mają tendencję do zapamiętywania ostatniego kontaktu z tobą. Na następnym treningu masz szansę na dzień dobry uzyskać konia chętnego do współpracy.

Nie ma problemów końskich, są tylko problemy ludzkie. To może jedna z najtrudniejszych do zaakceptowania przez jeźdźców prawd. Konie bez nich na ogół są ok. Problemy pojawiają się, kiedy to my zaczynamy ingerować w ich życie. Jak mówi Tom Booker z powieści ‘Zaklinacz koni’ – „Pomagam nie ludziom, którzy mają problemy z końmi, ale koniom, które mają problemy z ludźmi.”

Bądź otwarty na ciągłą naukę . Dzień, w którym stwierdzisz, że zrozumiałeś wszystko jest dniem, w którym albo przestałeś się uczyć, albo dniem, w którym powinieneś przestać szkolić konie.

Śmiej się i baw. Uczysz się wtedy szybciej a twój brak napięcia udziela się koniowi.

Będziesz zaskoczony tym, że każdy koń może nauczyć cię czegoś nowego. O ile oczywiście jesteś gotów na nową wiedzę.


Jeździectwo naturalne to nauka przez całe życie a konie są w niej najlepszymi nauczycielami.

1 komentarz:

david santos pisze...

Really great work! Congratulations!
Happy day!!!