..żeby nie było za nudno - dołączył do stada koń-parellista, Senator :-) Stado dogadane, chodzi w pod-grupach, Siwe chyba zdetronizowane, bo ustępuje miejsca Nowemu robiąc przy tym kwaśne miny...
Ucieczki gadzin definitywnie zakończone, grodzenie drutem 2 mm oraz taśmą 4 cm przyniosło efekty spektakularne (tfu! żeby nie zapeszyć ;-)
W weekend musiałam trochę podkręcić dyscyplinę, bo przed zimą wróciły do diety wysłodki a wraz z nimi końskie emocje przy karmieniu. Zwłaszcza, że co niektórzy dostają symboliczne porcyjki, żeby nie było im przykro i muszą przyglądać się, jak inni (Bursztyn i Nowy) konsumują o wiele dłużej ;-)
Tak poza tym nastała era błota i ciemności, więc marazm koński w pełnym rozkwicie - czyli święty spokój na padokach, zwierzyna snuje się, źre i wydala. I tyle w tym temacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz