...Ala sobie tam na wsi siedziała do dziś, wsiadała na wszystkie zwierzaki, wczoraj wyjechała na Siwce poza okrągły wybieg (3. jazda!), gadała ze mną w czasie jazdy przez komórkę i prowadziła na Siwce... zastęp! Najpierw złożony z Nika (pod jeźdźcem) a potem z Szamana (bez jeźdźca), który usiłował szczypać w locie siwe dupsko...
Werdykt Ali brzmi, że Siwe to muł, łazi z głową nisko i w ogóle się nie płoszy...
AAAAAA! Chyba powinnam pousuwać wcześniejsze wpisy na blogu wyzywające Siwe od wariatek... Trzeba by tylko jeszcze własną pamięć wymazać ;-)
Obie z Gośką siedzimy z rozdziawionymi gębami i nie wierzymy, że to się dzieje...
Szaman pod siodłem też luzak, naturalnie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz