...dostać kopa z zadu pierwszy raz w życiu... i to od kogo?? od kucyka szetlandzkiego... bezcenne... :-)
Był ostry Monty Roberts... jakby tak na Kazika trafiło... Sasi jest najwyraźniej przekonana o swoim panowaniu nad światem... ale w wyniku intensywnego treningu coraz częściej przeżuwa z bystrą zadumą na obliczu ;-)